W poniedziałek udało się zakończyć prace nad całością stropu, łącznie ze schodami, łukiem nad drzwiami wejściowymi i słupkiem. Panowie murarze dostali od św. Mikołaja zapasy paliwa, więc liczę, że do świąt będą mieć jeszcze siły pociągnąć ściany poddasza :)
Inspirujący wpis :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo dobrze !
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda !
OdpowiedzUsuńsuper to wyglada powodzenia
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńno fajnie
OdpowiedzUsuńTego typu informacje są niezwykle potrzebne i wartościowe.
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuń